FAQ Zaloguj
Szukaj Profil
Użytkownicy Grupy
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Rejestracja
objazd
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Forum www.stylandfashion.fora.pl Strona Główna » zagraniczni projektanci » objazd
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaa4
Początkujący



Dołączył: 02 Kwi 2016
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/8


 Post Wysłany: Wto 10:04, 05 Wrz 2017    Temat postu: objazd

W szpitalu od razu problem, o ktorym nawet nie pomyslalam. Oczywiscie Janie nie moze wejsc ze mna. Ale jeden z portierow byl calkiem okay. Wzial Janie na ten czas do swojej dyzurki. Dopytalam sie jakos, gdzie leza chorzy, i zaczepilam pierwszego lepszego lekarza, gdzie znalezc Babsi. On na to: - Sami bardzo bysmy chcieli wiedziec. - Powiedzial, ze Babsi uciekla juz wczoraj. Dodal tez, ze jak znowu zacznie cos kombinowac z narkotykami, to moze sie to zle skonczyc, bo zoltaczka jeszcze nie wyleczona i watroba nie za dobrze funkcjonuje.

Poszlam z Janie z powrotem do kolejki podziemnej. Pomyslalam sobie, ze Babsi ma watrobe rozwalona nie gorzej od mojej, i, ze u nas wszystko dzieje sie jakby rownolegle. Tesknilam za Babsi. Zapomnialam o wszystkich klotniach. Wydawalo mi sie, ze obie sie teraz potrzebujemy. Pozwolilabym sie jej wygadac. Mialam zamiar namowic ja, zeby wrocila do szpitala. Ale potem znowu zaczelam patrzec trzezwo na sprawy. Wiedzialam, ze i tak by sie nie zgodzila wrocic, jesli juz znowu dwa dni jest na trasie i cpa. Przeciez znalam siebie. Ja tez bym nie wrocila. Babsi i ja bylysmy do siebie cholernie podobne. Zreszta, nawet nie wiedzialam, gdzie jej szukac. Pewnie paletala sie gdzies po ulicy, siedziala gdzies z jakimis cpunami albo u stalego klienta. Nie mialam czasu, zeby jej wszedzie szukac, bo ojciec kontrolowal mnie przez telefon, czy siedze w domu. Postapilam wedlug starej narkomanskiej zasady moralnej: jedyna bliska osoba dla cpuna jest on sam. Pojechalam do domu. Kompletnie nie mialam ochoty jechac jej szukac, bo zostalo mi jeszcze troche towaru od Heinza.

Nastepnego dnia rano zeszlam na dol po gazete. Codziennie kupowalam Berliner Zeitung. Wlasciwie od dnia, kiedy mama przestala mi podrzucac wieczorem wycinki o smiertelnych ofiarach heroiny w Berlinie. Podswiadomie zawsze najpierw szukalam, czy nie ma wzmianki o kolejnej ofierze. Byly coraz bardziej lakoniczne, bo ofiar bylo coraz wiecej.

Tego dnia rano smarowalam sobie chleb marmolada i przerzucalam gazete. Znalazlam na samym poczatku. Wielki naglowek: Miala zaledwie czternascie lat. Od razu wiedzialam, kto. Nawet nie musialam dalej czytac. Babsi. Jakos tak to przeczuwalam. Wlasciwie nie bylam zdolna do zadnej emocji. Bylam kompletnie martwa. Czulam sie tak, jakby pisali o mojej wlasnej smierci.

Poszlam do lazienki i wladowalam dzialke. Dopiero potem moglam troche poplakac. Nie wiedzialam, czy placze nad Babsi czy nad soba. Wypalilam w lozku papierosa i dopiero wtedy bylam w stanie przeczytac, co tam pisali w gazecie: Jednorazowa strzykawka z mlecznobialego plastiku tkwila jeszcze w lewym przedramieniu dziewczynki: uczennica szkoly podstawowej Babette D. (lat 14) z dzielnicy Schoneberg byla martwa. Te najmlodsza, jak dotad, ofiare narkotykow znalazl jeden z jej znajomych w mieszkaniu przy Brotteroder Strasse. Nadjy R. (lat 30) oswiadczyl funkcjonariuszom policji kryminalnej, ze poznal te dziewczyne w dyskotece "Sound" przy Genthiner Strasse. Poniewaz nie miala gdzie zanocowac, przyjal ja do swojego mieszkania. Babette jest 46 tegoroczna ofiara narkotykow w Berlinie, i tak dalej. Dosyc drastyczne opisy. Wszystko tak proste i jasne, jak to zwykle w gazetach, ktore nie maja zielonego pojecia o srodowisku narkomanow. Nawet w wielkich pismach ilustrowanych wypisywali wtedy rozne bzdury o Babsi, bo byla najmlodsza ofiara narkotykow w calych Niemczech.

Gdzies tak kolo poludnia przyszlam [link widoczny dla zalogowanych]
troche do siebie i czulam juz tylko wariacka wscieklosc. Bylam przekonana, ze jakis skurwiel dostawca wcisnal Babsi lewy towar, moze nawet ze strychnina. Taka hera pomieszana ze strychnina coraz czesciej pojawiala sie na rynku. Wsiadlam w metro i pojechalam na policje. Bez pukania wparowalam do pokoju tej Schipke. Zaczelam sypac. Powiedzialam wszystko, co mi bylo wiadomo o dostawcach oszustach i o alfonsach, ktorzy motali cos z hera, i o "Soundzie". Wygladalo na to, ze wiekszosc z tych rzeczy wcale jej nie interesuje. A na koniec znowu mi powiedziala: - No, to do nastepnego spotkania, Christiane.

Pomyslalam sobie, ze glinom "kompletnie zwisa, ze ktos sprzedaje skazony towar. Byli zadowoleni, jak mogli odfajkowac w aktach kolejnego cpuna. Przysieglam sobie, ze sama znajde morderce Babsi.

Ten facet, u ktorego znalezli Babsi, nie wchodzil w rachube. Byl wzglednie w porzadku. Znalam go nawet dosc dobrze. Taki jelen z niesamowitym szmalem. Poza tym bardzo zabawny. Lubil otaczac sie mlodymi dziewczynami. Wozil mnie [link widoczny dla zalogowanych]
nawet po miescie swoim sportowym wozem, zaprosil kiedys do lokalu, dal forse. Ale chedozyc chcial tylko taka, ktora sama autentycznie ma na to ochote. Wiec jesli o mnie chodzi, to mogl czekac do usranej smierci. Byl wprawdzie biznesmenem, ale nie docieralo do niego, ze puszczanie sie to tez jest biznes.

Poszlam na Kurfurstenstrasse, zeby u tych z samochodow zarobic tyle forsy,


Post został pochwalony 0 razy
 Powrót do góry »
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Forum www.stylandfashion.fora.pl Strona Główna » zagraniczni projektanci » objazd
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach




Solaris phpBB theme/template by Jakob Persson
Copyright © Jakob Persson 2003

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group